CRYPTIC SHIFT - VISITATIONS FROM ENCELADUS - 2020
Ten longplej nie jest debiutem tej szacownej ekipy z Leeds. Działalność zaczęli w 2014 roku i przebijali się powoli z podziemia aż w 2020 roku wydali "visitations from enceladus". Płyta to połączenie klasycznego trashu z death metalem, plus duża dawka progresji. Opener albumu to 26-cio minutowa kompozycja, mało kto otwiera tak śmiało debiut tak długim trackiem. Struktura kawałka podzielona jest na sześć części, wszystkie fragmenty są numerowane cyframi rzymskimi. Zręczne umiejętności władania instrumentem i błyskotliwe pomysły muzyków to jedna rzecz, ale nie można nie wspomnieć że ta kosmiczna podróż nie była by taka wspaniała bez udziału w promie Johna Riley'a...jego bass prowadzi po orbicie i warto choćby tylko dlatego przesłuchać otwarcia Cryptic Shit, chociaż dla mnie tu całość tworzy kawał dobrej muzyki.
https://cryptic-shift.bandcamp.com/
Komentarze
Prześlij komentarz