Bardzo byłem ciekawy tego albumu. Po perturbacjach w składzie, płytę w sumie nagrywał nowy zespół. Oprócz Chrisa Monroya do składu powrócił po 9 latach Mike De La O, na basie dokoptowano Noaha Younga oraz sesyjnie na bębnach zagrał Charles Koryn ze świetnego ostatnio VoidCeremony. Brzmienie czwartej płyty szkieletowych szczątków nie ma znaczących zmian. Dalej jest to styl wczesnych lat 90-tych, ale już dźwięk prezentuje 2020 rok. Produkcja jest krystalicznie czysta, co firmuje swoim masteringiem Dan Swano, a cover to dzieło mistrza Dana Seagravea, który dołącza kolejną pozycję do swojej listy klasyków....Wiadomo wszystko jak zwykle jest bardzo biznesowe, ale dla mnie "the entombment of chaos" zawiera surowość i brutalność, świetną atmosferę i na pewno ich czwarta produkcja stoi na wysokim poziomie i mogę się pokusić o stwierdzenie, że to najlepsza płyta w ich dorobku. Do powalenia mnie na kolana jeszcze daleka droga, ale na pewno moja ciekawość została zaspokojona w stu procentach.
https://www.youtube.com/watch?v=sR3c7-GT3g0
https://www.youtube.com/watch?v=wkUIKljX9ww
Komentarze
Prześlij komentarz